poniedziałek, 2 marca 2015

Ferie zimowe, Warszawa 2015

W dniach 16 - 20 luty nasza wspólnota ministrancka uczestniczyła w turnusie ferii zimowych, który został zorganizowany w Warszawie.
W ciągu pięciu dni, spędziliśmy czas na wspólnej zabawie jak i na wspólnym poznawaniu historii, nie tylko Warszawy ale i naszej Ojczyzny.

A oto relacja dzień po dniu.

Pierwszy dzień to dzień przyjazdu. Warszawa przywitała nas mroźnym powietrzem ale i pięknym słońcem. Nie tracąc czasu, od razu rozpoczęliśmy zwiedzanie. 
Już sam wjazd do miasta zrobił na nas wielkie wrażenie, szczególnie nowoczesne biurowce jakich nie ma w naszym mieście:).
Pierwszym punktem zwiedzania był budynek Sejmu. Po ścisłej kontroli udało nam się spotkać z panią przewodnik, która już na nas czekała. Mieliśmy wielkie szczęście bo tego dnia nie odbywały się obrady sejmu więc mogliśmy wiele zobaczyć.
Po zwiedzeniu Sejmu, przyszedł czas na przyjazd na miejsce noclegu. Po rozlokowaniu kolacja, a po niej czas na Mszę św. w kościele parafialnym, którym okazała się Praska Konkatedra.
Z racji, że nasz wyjazd miał formę ,,Wakacji z Bogiem", a my jesteśmy ministrantami, nie mogło zabraknąć w naszym programie czasu dla Pana Boga, jakim była codzienna Msza św. oraz modlitwa różańcowa odmawiana również każdego dnia.
Tego wieczora, zaraz po kolacji udaliśmy się do centrum stolicy, a dokładnie na warszawską starówkę by zobaczyć jak wygląda Warszawa nocą. Myślę, że każdy z nas uczestników, zgodzi się ze mną , że było warto.
Każdy wieczór to czas wspólnej zabawy przy...wcale nie grach na komórce czy tablecie, nic z tego. To było zakazane:). To był czas na gry planszowe i quizy. Okazało się, że i w taki sposób można się świetnie bawić.

Dzień drugi to dzień, który nie miał się skończyć...
Tego dnia przez 6 godzin szaleliśmy w Centrum Nauki Kopernik. Kto był, może sobie wyobrazić:).

Dzień trzeci, środa popielcowa czyli początek nowego okresu liturgicznego jakim jest Wielki Post.
Tego dnia z rana udaliśmy się na mszę św. z tradycyjnym już obrzędem posypania głów popiołem.
Potem czas na śniadanie i w drogę.
Najpierw udaliśmy się pod Grób Nieznanego Żołnierza, aby tam oddać cześć tym którzy oddali życie za naszą ojczyznę. Mieliśmy szczęście bo w chwili po naszym przybyciu, nastąpiła zmiana warty. Kolejnym punktem było zwiedzanie Warszawy za dnia.
Udaliśmy się miedzy innymi do kościoła Św. Krzyża gdzie spoczywa serce Chopina.
Następnie przeszliśmy pod pałac prezydencki. Zwiedzając starówkę nawiedziliśmy Archikatedrę Św. Jana oraz kościół MB Łaskawej, patronki miasta Warszawy. Idąc dalej doszliśmy do kamienicy gdzie urodziła się znana polska noblistka Maria Curie - Skłodowska. Spacer zakończyliśmy w kościele franciszkanów.
To przed południem, po południu czekała nas wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Wieczór to tak jak wyżej, czas wspólnej zabawy.

Dzień czwarty to trochę historii, sportu i zabawy.
Przed południem wizyta w Zamku Królewskim, po południu zwiedzanie narodowego oczywiście stadionu:)
Na koniec dnia czas wspólnej zabawy, tym razem w formie pogodnego wieczoru.

Dzień piąty to dzień powrotu do domu, ale nie tak od razu.
W tym dniu mieliśmy zaplanowane jeszcze wiele atrakcji. Na godzinę 10:00 zajechaliśmy pod Belweder. Był to pierwszy punkt naszego zwiedzania. Kolejnym było Muzeum Ewolucji, które mieści się w Pałacu Kultury i Nauki. Na deser czekała na nas wystawa jadowitych pająków i skorpionów. No i przyszedł czas na powrót.
Warszawa przywitała nas pięknym słońcem i w taki sam sposób nas pożegnała. 
Jak by chciała nam powiedzieć byśmy tu jeszcze kiedyś wrócili. 
Kto wie, może w przyszłym roku...
                             
Więcej zdjęć w galerii, zapraszam :)

           


Ministrant półrocza!

Po podsumowaniu pierwszego półrocza czyli podliczeniu wszystkich punktów, przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, został wyłoniony Ten, który w minionym półroczu starał się najbardziej.
Ministrantem półrocza z liczbą 595 punktów został Mateusz Banaszak. 
Mateuszowi składamy gratulacje i podziękowania oraz życzymy kolejnych osiągnięć.